Coś o nas

Rafały dwa, Kot z Wilczkiem :) Kiedyś zwyczajni, zabiegani i zaabsorbowani życiem przesiąkniętym rutyną: praca, dom, praca, dom, praca... od czasu do czasu przerywaną jakimś świętem bądź urlopem. W wolnych chwilach zerkaliśmy na strony, które pokazywały nam jaki piękny jest ten nasz świat. Z zazdrością i uwielbieniem przeglądaliśmy zdjęcia z egzotycznych zakątków naszej planety, bądź też nie tak odległych, ale do których nigdy nie było wystarczająco dużo czasu, żeby się wybrać. Z wolna narastała w nas potrzeba zmiany, odcięcia się od rutyny i wzięcia spraw w swoje ręce. Przypadkowo napotkane artykuły i filmiki o ludziach, którzy mieli odwagę zostawić swoje ułożone życie i ruszyć w poszukiwaniu swojego miejsca, dodawały nam otuchy i motywacji. Nabraliśmy przekonania, że życie nie będzie na nas czekać, a marzenia trzeba realizować, gdy są na to siły i zdrowie. Nie czekając na starość, z rozrzewnieniem spoglądającą na niespełnione plany i życie które przeciekło między palcami, zrobiliśmy pierwszy krok. Zwolniliśmy się z pracy ;) 



Na początku myśleliśmy o własnym interesie. Miał on nam dać wolność, swobodę i środki na zwiedzanie świata. Szybko okazało się, że jest to droga, która być może przyniesie nam środki, ale z pewnością odbierze nam wolności i swobodę. Nadszedł czas na kolejną decyzję. Postanowiliśmy zrobić przerwę od pracy i zarabiania pieniędzy. Korzystając ze zgromadzonych oszczędności, wyruszyliśmy na rowerową wyprawę dookoła Irlandii w której mieszkaliśmy od siedmiu lat, ale której nie mieliśmy okazji do tej pory zwiedzić! To było to! Podróżowanie, odkrywanie tego pięknego świata, poznawanie wspaniałych, dobrych ludzi i dzielenie się naszymi wrażeniami, przeżyciami i odkryciami z naszymi bliskimi i znajomymi. Zdumiało nas to, że każdego dnia nawet taka malutka wyspa jak Irlandia zaskakiwała nas czymś nowym. Zdarzały się oczywiście chwile zwątpienia czy zniechęcenia, szczególnie po tygodniu ciągłego deszczu gdy zaczynaliśmy i kończyliśmy dzień przemoknięci. Ale to są też chwile, które się pamięta i z perspektywy czasu nawet one dają wiele radości. Hey udało się nam! Przetrwaliśmy! ;)

Wyprawa, którą rozpoczęliśmy w Irlandii, uświadomiła nam, że to jest właśnie to co chcielibyśmy robić! Tak długo tłumione pragnienia odkrywania, poznawania, zdobywania, w końcu znalazły swoje spełnienie. Poczuliśmy niesamowitą radość, szczęście, które daje poczucie bycia we właściwym miejscu. I tak narodził się pomysł  "Way Behind Horizon"! Już wiedzieliśmy, że nadszedł czas by zwiedzać świat i spełniać marzenia. Jednocześnie chcemy się tym wszystkim dzielić i być może to my staniemy się czyjąś inspiracją by zmienić coś w swoim życiu, by spełnić swoje marzenia! To byłoby nasze największe osiągnięcie. Dlatego będziemy się bardzo starać i ciężko pracować, żeby Wam pokazać ten piękny świat i dać impuls do działania! :)